Węgorzewo
5 lat więzienia grozi nieuczciwemu mechanikowi z okolic Węgorzewa. Mężczyzna miał wycenić naprawę usterek w BMW. Z racji tego, że koszty przewyższyły oczekiwania właścicielki, mieszkanka Giżycka nie zdecydowała się na usługę.
Po odbiorze samochodu z warsztatu okazało się, że auto „nienaturalnie głośno chodzi”. Właścicielka podejrzewając, że mechanik majstrował przy jej pojeździe, postanowiła skonfrontować swoje przypuszczenia z opinią innego fachowca. Szybko wyszła na jaw przyczyna dziwnych dźwięków.
Okazało się, że 30-letni mechanik, na którego warsztat pierwotnie trafiło BMW, usunął z auta katalizator. Mieszkanka Giżycka wyceniła straty na kwotę 4 tysięcy złotych. Sprawę zgłosiła policji.
Mechanik dopiero przy policjantach przyznał się do winy. Wcześniej tłumaczył poszkodowanej, że „czasami się tak zdarzy, że jak się odbiera samochód od mechanika, to on głośno chodzi, bo mogło się coś zruszyć”.