Ełk/Pisz
47-letni mieszkaniec powiatu ełckiego wybrał się na przejażdżkę motorowerem w okolice Pisza, a nie powinien. Bogata kartoteka wcześniejszych przewinień, plus obecność alkoholu w organizmie oraz marny stan techniczny jednośladu zaowocowały tym, że mężczyzna już ogląda świat zza więziennych krat.
Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu mówi, że drogówka zatrzymała go 17 maja rano, a jednoślad nie miał nawet tablicy rejestracyjnej.
Policjanci wykonali zatem czynności procesowe w kierunku podejrzenia popełnienia przestępstwa ingerencji we wskazania licznika przebiegu w pojeździe mechanicznym. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 5. To jednak nie koniec tarapatów.
47-latek za kraty trafił jednak, zanim zapadł wyrok sądowy za złamanie tych zakazów.
Motorowerzysta nie uniknie też odpowiedzialności za popełnione wykroczenia i przestępstwa ujawnione przez policjantów w trakcie przeprowadzonej kontroli drogowej.