18. Światowy Festiwal Folkloru „Tęcza” przeszedł do historii. Wcześniej jednak barwny korowód przeszedł ulicami Ełku. Spod dworca kolejowego, ulicą Armii Krajowej do Ełckiego Centrum Kultury, przemaszerowali uczestnicy festiwalu oraz widzowie. Dzisiejsza (27.06) parada i koncert finałowy zakończyły trzydniową „Tęczę”, która w tym roku osiągnęła pełnoletność.
– Jesteśmy bardzo dumni, że udało nam się do tej edycji dobrnąć – mówi Piotr Witaszczyk, dyrektor festiwalu.
W tym roku część koncertów musiała odbyć się w formie transmisji on-line. W ten sposób wystąpiły m.in. zespoły z Ghany, Meksyku i Indii. W amfiteatrze zaprezentowali się z kolei tancerze z Bułgarii, Ukrainy oraz Polski, którzy po roku izolacji stęsknili się za sceną i występami na żywo.
Festiwal ma stałe grono miłośników, a rozśpiewana i roztańczona „Tęcza” i tak co roku przyciąga nowe osoby, które łapią folkowego bakcyla.
Podczas tegorocznego festiwalu w Ełku wystąpiły zespoły z Polski, Ukrainy i Bułgarii, a w formie transmisji on-line z Węgier, Litwy, Bośni i Hercegowiny, Ghany, Kenii, Słowacji, Meksyku i Indii.