region
Stynka suwalska trafiła na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Stynka to niewielka ryba o srebrzystych bokach i ciemniejszym grzbiecie. W Polsce wyróżniamy jej dwa rodzaje – morską oraz jeziorną zamieszkałą jedynie w północnej i północno-wschodniej części kraju. Stynka jeziorowa jest rybą wybitnie „czystej wody”. Często podawana jest w postaci smażonej i nazywana przez niektórych rybnymi chipsami. Bywa też w cieście, w kapuście, w zalewie pomidorowej lub octowej. Na wodach suwalskich stynkę poławiało się od XIX wieku i robi się to do dziś. Na stołach Suwalszczyzny była popularną formą zakąski, zarówno w postaci smażonej, jak też gotowanej. W związku z jej liczebnością i niską ceną przez lata była kojarzona z potrawą ubogich. Teraz wchodzi na ministerialne „salony”.
O stynce opowiadał w czwartek (08.07) w Radiu 5 Jan Juśkiewicz, szef kuchni jednej z podsuwalskich restauracji. Jak mówił, ludzie chcą wracać do dawnych smaków. Zapisanie stynki na ministerialną listę jest formą zachowania sposobów przygotowania ryby, które z powodu czasochłonności zanikają.
Wcześniej na listę trafiły takie przysmaki Suwalszczyzny, jak między innymi kartacze, kiszka ziemniaczana i babka z mięsem.