Pisz
Nie żyje sternik jachtu, który 10 sierpnia zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia na Pisie. Do zdarzenia doszło przed godziną 17.00 na rzece Pisa w Piszu, w okolicach mostu kolejowego. Żaglówką płynęło sześć dorosłych osób. Na pokładzie jachtu byli turyści z Krakowa i okolic. Na skutek wyładowania elektrycznego dwóch mężczyzn wypadło z łodzi do wody. Z pomocą ruszył im 14-latek będący świadkiem tego zdarzenia. Chłopak zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną było utonięcie. Niewykluczone, że 14-latek w wodzie został porażony prądem. Jak poinformował Radio 5 Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, wczoraj (12 sierpnia) w piskim szpitalu zmarł sternik tej jednostki. Przyczyny zgonu ma wyjaśnić sekcja zwłok. Jacht, którym turyści wpłynęli na linie energetyczne, to Tango 30.