Suwałki
W Suwałkach wzrosną podatki od nieruchomości i środków transportu oraz opłata za parkowanie.
Stosowne decyzje w tej sprawie podjęli w środę (27.10.21) suwalscy radni. Zgodnie z przyjętą uchwałą, opłaty jednorazowe za postój w strefie płatnego parkowania wzrosną dwukrotnie. Przykładowo, teraz zaparkowanie auta na 30 minut kosztuje 50 groszy. Od 1 stycznia koszt wzrośnie do złotówki. Zaparkowanie auta na godzinę będzie kosztowało dwa złote, dwugodzinny postój to już dwa złote i czterdzieści groszy. Niższe wzrosty będą w przypadku opłat abonamentowych. Miesięczny abonament na postój, który wynosi teraz 80 złotych, wzrośnie do 120 złotych, półroczny o sto złotych do kwoty 350 złotych, a roczny o dwieście złotych, do kwoty 600 złotych. Nie będzie natomiast wzrostu opłat abonamentowych dla mieszkańców strefy płatnego parkowania i wzrostu opłat za miejsca zastrzeżone. Uzasadniając przedłożony projekt uchwały w tej sprawie Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk wyjaśniał, że strefa nie samofinansuje się, stąd podwyżka.
Radni zdecydowali też o pięcioprocentowym wzroście podatków od nieruchomości i środków transportowych. Przykładowo: stawka dla samochodów ciężarowych, powyżej 3,5 tony do 5,5 tony wzrośnie z 649 złotych do 681. W przypadku ciągników siodłowych o tej samej masie to wzrost z 915 złotych do 961. Podobnie kształtują się planowane wzrosty stawek dla pojazdów o wyższych masach. Proponowaną podwyżkę prezydent argumentował potrzebą zabezpieczenia środków na podwyżki płac pracowników miejskich instytucji. Chodzi o zapowiadaną 10-procentową podwyżkę wynagrodzeń. Zaznaczył, że dodatkowe wpływy pokryją około jednej czwartej planowanych wydatków na podwyżki.
Za podwyżką głosowała większość rajców. Przeciwko byli radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Jacek Niedźwiedzki z Koalicji Obywatelskiej. Jacek Juszkiewicz, przewodniczący klubu PiS mówił, że wiązanie podatków z podwyżkami pensji to trick, bo pieniądze trafiają do jednej, miejskiej puli. Sugerował, aby zamiast obciążać podatników, postawić na oszczędności. Jako przykład podał wymianę oświetlenia sali, gdzie odbywa się sesja lub rezygnację z zakupu wody dla radnych. Proponował też przesunięcia środków w zakresie inwestycji. Przypomniał, że miasto otrzyma na ten cel pieniądze z Polskiego Ładu.
Marek Zborowski-Weychman, przewodniczący klubu „Łączą nas Suwałki” przyznał, że można zrezygnować z inwestycji, ale co wtedy z rozwojem miasta. – To nie my podwyższamy minimalne wynagrodzenie, ale musimy się z tym zmierzyć – mówił.
Radni podnieśli też podatek od nieruchomości. W przypadku budynków mieszkalnych to zmiana z 75 groszy za metr kwadratowy na 80 groszy. Jeśli prowadzona jest w nich działalność gospodarcza, wzrost wyniesie złoty i 87 groszy do 24 złotych i 51 groszy. W przypadku gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej stawka wzrośnie o 9 groszy do 99 groszy za metr kwadratowy. Głosy w tej sprawie rozłożyły się tak samo, jak w przypadku opłat od środków transportu.