Bystry (powiat giżycki)
Ze schroniska w miejscowości Bystry wyjechał ostatni pies – poinformowała dziś (10.11) przed godziną 16.00 fundacja Mondo Cane. Tym samym zakończyła się interwencja w miejscu, okrzykniętym przez działaczy na rzecz zwierząt, „psim Alcatraz”.
Jak już informowaliśmy, w poniedziałek (08.11) na teren schroniska weszły: policja, prokuratura oraz OTOZ Animals i fundacja Mondo Cane. Na terenie przytuliska pracowali również: biegły lekarz weterynarii, biegły z zakresu dobrostanu zwierząt i Powiatowy Inspektor Ochrony Środowiska. Śledczy szukali dowodów na znęcanie się nad zwierzętami.
Ma to związek ze śledztwem w tej sprawie prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Północ. Zatrzymano dwie osoby, właścicieli schroniska – 51-letnią Annę K. i 62-letniego Jana K. Prokurator ma podjąć dalsze decyzje w ich sprawie po uzyskaniu wstępnych opinii biegłych.
Drugi wątek śledztwa dotyczy podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii poprzez nierzetelne sprawowanie kontroli nad tym miejscem.
W schronisku i na posesji właścicieli znaleziono ponad 160 psów, część w bardzo złym stanie zdrowotnym. To one wyjechały stamtąd jako pierwsze. Akcja przewożenia zwierząt do lecznic i domów tymczasowych trwała trzy dni. Niestety, w schronisku ujawniono także psie zwłoki.
Na leczenie czworonogów, ich transport do domów tymczasowych, zakup karmy i utrzymanie zebrano niemal 100 tysięcy złotych. To efekt zbiórki pod hasłem „Ratujemy psy z piekła w Bystrym! Kolejne Radysy na wschodzie Polski!” zainicjowanej przez OTOZ Animals i Mondo Cane.
Część miejskich radnych z Giżycka chce zwołania na 15 listopada nadzwyczajnej sesji w sprawie sytuacji w schronisku. Zawnioskowali o to radni z klubów Aktywne Giżycko i OK Giżycko. „Zwołanie sesji w trybie nadzwyczajnym związane jest z koniecznością uzyskania informacji od Burmistrza Miasta Giżycka na temat sytuacji zwierząt w schronisku w Bystrym. […] Nie możemy i nie będziemy obojętni wobec krzywdy zwierząt, wspólnie wypracujmy sposób na rozwiązanie trudnej sytuacji” – piszą w uzasadnieniu wniosku.
Burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że „część schroniska, w której przebywały psy z miasta, była w porządku”. Stwierdził też, że właściciele schroniska mieli również inną, ukrytą część, w której były inne zwierzęta.