Lockdown sprzed niemal dwóch lat pokazał nam, jak mocno przywiązani jesteśmy do sportu, treningów czy turniejów. Co na to polscy bukmacherzy 2022 roku?
Dla wszystkich był to szalenie trudny czas. Oczywiście pandemia koronawirusa wciąż zbiera swoje żniwo i tak na dobrą sprawę nikt nie wie, kiedy się się wreszcie skończy. Niemniej to właśnie pierwszy kwartał 2020 roku był dla nas szczególnie traumatyczny. Brak wiedzy na temat zagrożenia, szeroko pojęty lockdown czy generalne wyłączenie obywateli z życia społecznego.
Mocno rykoszetem dostał także szeroko pojęty sport. Puste trybuny, zawieszenie rozgrywek, odpływ sponsorów, jak również brak wpływów z transmisji telewizyjnych. To sprawiło, że z dnia na dzień kluby i zawodnicy pozostali bez pieniędzy. Ale nie należy zapominać o wszelakich sportach amatorskich, jakie przestały egzystować wraz z wprowadzeniem lockdownu. Jeśli chodziliśmy na siłownię, na długi czas musieliśmy o niej zapomnieć. Bilard? Wszelkie kluby ze stołami bilardowymi także zostały objęte lockdownem. W chwili największych obostrzeń nie można było nawet wyjść do lasu, by pobiegać. Szkółki piłkarskie zostały pozamykane, a wolnostojące siłownie zakazane.
Pandemię koronawirusa odczuły na własnej skórze oczywiście zakłady sportowe, które straciły masę zdarzeń sportowych do obstawiania, co wygenerowało ogromne straty finansowe. Cały świat zamarł i czekał wtedy na jakikolwiek rozwój wydarzeń. Trochę czasu musiało upłynąć, zanim odwieszone zostały na przykład rozgrywki piłkarskie, choć i te stanowiły duży wyjątek, bo już piłka ręczna nie została odblokowana, a ligi zostały ostatecznie niedokończone.
I choć COVID-19 wciąż jest z nami, na szczęście wiemy na jego temat znacznie więcej, niż na początku. Do użytku weszły szczepionki wyraźnie zmniejszające śmiertelność wśród obywateli, a dodatkowo już wiemy, w jaki sposób szybko wykryć oraz odizolować na określony czas nosicieli tej choroby. Chociaż co jakiś czas wisi nad nami widmo dodatkowych obostrzeń, tak o totalnym lockdownie nie ma już mowy. Odetchnął także sport, bo nikt nie zamyka stadionów, a rozgrywki nie są zawieszane. Tak samo polscy bukmacherzy 2022 roku będą działać normalnie. Tym samym branża bukmacherska odetchnęła z ulgą, zwłaszcza że była ona szczególnie mocno dotknięta skutkami pandemii Covid-19.
Rozrywka w kwarantannie – jak w izolacji radzą sobie Polacy
Za nami sytuacja, której praktycznie nikt się nie spodziewał. W końcu nie zdarza się, żeby z dnia na dzień niemal cały świat dostał zakaz wychodzenia z domu oraz nakaz odizolowania się od społeczeństwa. W jednym momencie okazało się, że musimy sobie radzić bez spotkań w rodzinnym gronie, sesji filmowych w kinach, zakupów w sklepach wielkopowierzchniowych, siłowni, plenerowej rozrywki, służby zdrowia i wielu innych aspektów współczesnego życia. Trzeba było sobie z tym jakoś poradzić.
Na co decydują się Polacy podczas kwarantanny?
– Nadrabianie zaległości w czytaniu książek
– Oglądanie filmów i seriali
– Sport w domowym zaciszu
– Malowanie figurek
– Sklejanie modeli
– Edukacja
– Praca
– Gry komputerowe
– Bukmacher online w Polsce
– Choć przez lockdown i odosobnienie wzrosło zapotrzebowanie na przykład na porady psychologiczne, tak generalnie daliśmy radę kreując sobie rozrywkę w ramach własnych czterech kątów. Czas wolny spędzaliśmy przed komputerem, wertowaliśmy internet, oglądaliśmy filmy na platformach streamingowych bądź rozszerzaliśmy pracę w ramach tak zwanego home office.
Rzecz jasna podczas ogólnokrajowej kwarantanny nie zabrakło sportu. Polacy odkrywali na nowo sposoby na aktywne spędzanie czasu w domu, odkopując z piwnicy skakanki, rollery, gumy do rozciągania, ciężarki czy rowery z trenażerami – opowiada Irenka Zając, redaktorka serwisu Mightytips.pl.
Obecnie tylko część z nas ląduje na kwarantannie i jeśli zdrowie nam na to pozwala, chętnie poddajemy się rozrywce w sportowym wydaniu. Z jednej strony pracujemy nad tężyzną fizyczną, natomiast z drugiej nadrabiamy zaległości oglądając różne dyscypliny sportowe. – Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się darty, ponieważ można je trenować naprawdę niskim kosztem w domu, a ponadto otoczka rozgrywek toczących się na najwyższym poziomie jest niesamowita, dlatego przyciąga do telewizorów, o czym przekonaliśmy się oglądając transmisje na TVP Sport – dodaje Irenka Zając.
Zakłady podczas pandemii też w końcu nabrały rozpędu. Od kiedy tylko jest co obstawiać, „buki” w całym kraju odrobiły, co straciły w czasie lockdownu, a cała branża ma się obecnie niczym pączki w maśle. To nie powinno dziwić, wszak Polacy, pozbawieni niektórych gałęzi rozrywki, przychylniejszym okiem spojrzeli na szeroko pojęty hazard, w tym na zakłady wzajemne.
Wakacje podczas pandemii
Obecnie jesteśmy w trakcie tak zwanego sezonu grypowego, w czasie którego szaleje również koronawirus, dlatego jesteśmy na baczności wysłuchując kolejnych informacji na temat zakażeń i zgonów.
Jednak latem ta sytuacja znacząco się poprawia i wiele wskazuje na to, że wakacje 2022 roku będą cieszyć się największym od początku pandemii nasyceniem rozrywki. Eksperci już zapowiadają, że po wysypie wariantu Omicron przypadającego na pierwszy kwartał 2022 roku, pandemia odpuści przeistaczając się w zwykłą sezonową grypę. Dlatego warto nastawić się pozytywnie i wypatrywać powrotu szeroko pojętej rozrywki do świata żywych.
– Osobiście bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ liczę na pełnowymiarowy powrót do wielkich imprez sportowych. W zeszłym roku nie było to możliwe, co zauważalne było podczas igrzysk olimpijskich, jakie odbyły się w Tokio. Teraz jest szansa na radykalną zmianę – zaznacza Irenka Zając.
Artykuł sponsorowany