Suwałki
Ponad pół tysiąca miejsc w hotelach i miejskich instytucjach dla uchodźców z Ukrainy przygotowuje suwalski samorząd. W Suwałki Arena przy ulicy Zarzecze od 08.00 do 16.00 prowadzona jest zbiórka darów. Samorząd przygotowuje też konwój z pomocą dla partnerskiego, ukraińskiego Tarnopola. Suwałki gromadzą medykamenty, władze szukają potrzebnych generatorów prądu i innych urządzeń, o które prosiło partnerskie miasto. O przygotowywanej pomocy mówił w poniedziałek (28.02.22) podczas konferencji prasowej Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk.
Obywatele Ukrainy, którzy trafią do Polski, zostaną objęci opieką przez służby państwowe, a następnie skierowani do ośrodków tworzonych przez samorządy. Osoby, które przywiozą uchodźców „na własną rękę”, będą musiały zadbać o ich zabezpieczenie we własnym zakresie.
Tymczasem do miasta trafiło pięcioro pierwszych uchodźców, których razem z przyjaciółmi przywiózł w weekend Kamil Lauryn, miejski radny klubu „Łączą nas Suwałki”. Pierwszą noc spędzili u radnego Zbigniewa De-Mezera. Teraz trafili do hostelu. Czuwa nad nimi Anna Samoilenko, prezes Związku Ukraińców w Suwałkach. To cztery kobiety i dziecko ze Lwowa. Są roztrzęsieni. Mają za sobą długą i męczącą podróż. Diana Bereshchak, z którą rozmawialiśmy, zdołała powiedzieć raptem kilka zdań o wyjeździe z ogarniętego wojną kraju. Później rozpłakała się.
Emocji towarzyszą samej Annie Samoilenko, prezes Związku Ukraińców w Suwałkach. Jak mówi, pierwsi uchodźcy mają szczęście, ale też skupia się na nich główna uwaga.
W ocenie prezes suwalski samorząd dba o zaistniałe potrzeby. – Wszystko odbywa się w sposób dobry i uporządkowany – mówi.