Suwałki
Cztery tysiące euro straciła kobieta, która zgłosiła się we wtorek (15.02.22) do suwalskiej komendy.
31-latka poinformowała, że na jej holenderski numer telefonu zadzwoniła kobieta, mówiąca w języku angielskim, podająca się za holenderskiego urzędnika. Fałszywa urzędniczka twierdziła, że nieuprawnione osoby wykorzystują numer BSN, odpowiednik PESEL, pokrzywdzonej. Dodała, że ktoś na te dane wypożyczył samochód i spowodował wypadek. Dalszą rozmowę z pokrzywdzoną prowadził przełożony rzekomej urzędniczki. Mężczyzna powiedział, że można zmienić numer BSN, zabezpieczyć dane 31-latki, ale trzeba przelać na ten cel pieniądze. W związku z tym, że suwalczanka od kilku lat pracuje w Holandii i zdarzały się jej już rozmowy z holenderskimi urzędnikami przez telefon, uwierzyła w scenariusz oszustów i wykonywała ich polecenia, aby zabezpieczyć swoje dane. Zalogowała się do systemu internetowego, ujawniając w ten sposób wrażliwe dane. Wcześniej, na polecenie oszustów, zainstalowała aplikację umożliwiającą dostęp do loginu i hasła. Następnie przelała na konto podane przez oszustów prawie cztery tysiące euro, czyli ponad 18 tysięcy złotych.
Policjanci apelują o rozsądek przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych.