Suwałki
Swój sprzeciw wobec uchwały suwalskiej Rady Miejskiej w sprawie dofinansowania leczenia niepłodności i zastosowania metody zapłodnienia pozaustrojowego wyraziła w środę (23.03) Suwalska Rada Środowisk Katolickich. Jak informowaliśmy, z końcem stycznia radni przyjęli uchwałę, której celem jest opracowanie programu „Kajtek”. Pomysłodawcą programu jest Kamil Klimek, radny klubu „Łącza nas Suwałki”. W myśl uchwały miasto ma przygotować projekt dofinansowania leczenia niepłodności i stosowania metody in vitro kwotą ośmiu tysięcy złotych. Przeciwko są środowiska katolickie, które zebrały w tej sprawie ponad półtora tysiąca podpisów. Powołały też 25-osobową Radę, która ma reprezentować ich stanowisko. Jej przedstawiciele w osobach Joanny Dadury, Anny Kuryło, Jacka Juszkiewicza i Jana Walendzewicza zaprosili dziennikarzy, aby przedstawić swoją opinię i planowane działania. Zapowiedzieli, że niebawem wystąpią z obywatelskim projektem własnej uchwały, uchylającej możliwość finansowania metody in vitro ze środków miasta.
Członkowie Rady zapewniali, że popierają pomoc w leczeniu niepłodności, ale przyjęta przez radnych uchwała pozbawia osoby wierzące możliwości skorzystania z dofinansowania. Uważają, że to forma dyskryminacji, która łamie sumienie.
Zdaniem Jacka Juszkiewicza, koordynatora Rady i przewodniczącego klubu Prawo i Sprawiedliwość w suwalskiej Radzie Miejskiej, pary powinny mieć wybór metody leczenia, ale etycznego, z wyłączeniem in vitro. Radny zwraca uwagę, że wspomniane osiem tysięcy wystarczą raptem na diagnostykę problemu.
Suwalska Rada Środowisk Katolickich zdaje sobie sprawę, że jej stanowisko może budzić emocje, ale członkowie poczuwają się do obowiązku jego wyrażenia.