Ełk
Dwie mieszkanki Ełku padły ofiarą oszustów i straciły swoje oszczędności. W obu przypadkach wykorzystano metodę „na wnuczka”.
85-latka uwierzyła w opowiedzianą przez telefon historię o wypadku wnuczki i przekazała oszustom ponad 40 tys. zł. Z kolei 77-latka nie zachowała czujności i straciła blisko 5 tys. zł i złotą biżuterię.
Jak poinformowała Radio 5 Agata Jonik z Komendy Powiatowej Policji w Ełku, w ostatnich dniach do oficera dyżurnego tutejszej jednostki zadzwoniło kilka osób, które twierdziły, że odebrały telefon od osób, które podawały się za córkę lub wnuczkę informując, że spowodowały wypadek . To, co łączy te historie, to prośba o przekazanie pieniędzy na pokrycie szkód po wypadku i uniknięcie aresztu. Niestety, dwie mieszkanki Ełku dały się oszukać.
Policjanci ostrzegają przed oszustwami metodą „na wnuczka”. Ofiarami przeważnie są osoby starsze.
– Metody działania przestępców w takich przypadkach za każdym razem są podobne – opisuje sposób działania oszustów Agata Jonik.
Policjanci apelują również do młodych osób, by informowały bliskich – rodziców, dziadków i samotnych sąsiadów o metodach działania oszustów. Warto poinstruować najbliższych, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś dzwoni do nich z prośbą o przekazanie pieniędzy.
– Pamiętajmy, że często od nas samych, od naszej rozwagi i przezorności zależy nasze bezpieczeństwo – podkreślają policjanci.