Suwałki
Problem z dachem nad głową będzie niebawem miało w Suwałkach kilkuset uchodźców z Ukrainy. Niektóre osoby goszczące przybyłych Ukraińców proszą ich o opuszczanie lokali. Nie bez znaczenia jest tu zakończenie wypłaty świadczeń pomocowych.
Dotychczas takie osoby otrzymywały po 40 złotych za każdy dzień pobytu uchodźcy. Po nowelizacji specustawy świadczenie przysługuje nie dłużej niż za 120 dni, od dnia przybycia obywatela Ukrainy do Polski. Może zostać przedłużone jedynie za pomoc Ukrainkom w ciąży, kobietom powyżej 60. roku życia, mężczyznom powyżej 65. roku życia i matkom trojga dzieci.
Z szacunków Anny Samoilenko, prezes Związku Ukraińców w Suwałkach, takich osób, które przybyły do Suwałk na początku wojny i za ich przyjęcie nie będzie przysługiwało świadczenie, jest od 300 do 400.
Za około dwa tygodnie Ukraińcy będą mieli poważny problem. Miasto nie ma ich gdzie zakwaterować, a koszty wynajmu mieszkań są poza zasięgiem uchodźców. Ponadto nie każdy chce im wynajmować lokal.
Problem potęguje sezon wakacyjny. Właściciele ośrodków turystycznych muszą zarabiać, co też ogranicza możliwość zakwaterowania Ukraińców.