Mandat 3000 zł za światła?

droga asfaltowa

Zdjęcie ilustracyjne

Suwałki

Mandat do 3 tysięcy złotych oraz zatrzymany dowód rejestracyjny za światła? Tak od niedawna może zakończyć się kontrola drogowa oświetlenia aut na polskich drogach. W Polsce obowiązuje jazda na światłach mijania przez całą dobę. Za niedopełnienie tego obowiązku w ciągu dnia grozi mandat w wysokości 100 złotych i 2 punkty karne.

Niewłączenie właściwych świateł po zmroku to już niestety 6 punktów i 300 złotych mandatu – przestrzegają policjanci.

Jeśli światła posiadają poważne uszkodzenia, bądź usterki niemożliwe do usunięcia na miejscu kontroli policjant ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu i może nałożyć mandat karny w wysokości do 3.000 złotych oraz przyznać punkty karne, które będą ważne przez dwa lata od dnia opłacenia kary grzywny.

Odzyskanie dowodu rejestracyjnego i legalny powrót samochodu na drogi nastąpi po usunięciu usterki i uzyskaniu pozytywnego wyniku badania technicznego.

Ponad 80 procent kierowców doświadcza oślepiania przez reflektory innych samochodów – mówi Wojciech Śliwowski, rajdowiec i członek suwalskiego Automobilklubu.

Warto również pamiętać, że montaż tzw. LED-ów jako zamienników standardowych żarówek reflektorowych jest w Polsce nielegalny. Mundurowi ruszają także do walki z plagą polskich dróg – jazdą z włączonymi przednimi światłami przeciwmgielnymi.

„Nagrodą” za to będzie mandat w wysokości 100 złotych i 2 punkty karne. Jeżeli chodzi o tylne światła przeciwmgielne, to używać ich możemy tylko w przypadku, kiedy zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność na odległość mniejszą niż 50 metrów – podkreśla Śliwowski.


Oto lista częstych „grzechów” polskich kierowców i kara za ich popełnienie:

Exit mobile version