W oczekiwaniu na premierę długo wyczekiwanej, debiutanckiej płyty Rubens postanowił zrobić małą niespodziankę i wypuścił jeszcze jeden singiel zwiastujący album „Piosenki, których nikt nie chciał”!
Wybór padł na romantyczny utwór „Wystrzeliłem Tobą się”, który fani mieli okazję usłyszeć przedpremierowo podczas koncertów w ramach tegorocznej trasy Męskie Granie.
W teledysku do singla obserwujemy postrzelonego Rubensa odwiedzającego szpital pod osłoną nocy, w towarzystwie licznych… kwiatów. Za reżyserię i scenariusz tego niesztampowego i momentami, wręcz onirycznego wideo odpowiada Karolina Fronik (Kinny Zimmer, Frank Leen).
Album „Piosenki, których nikt nie chciał” ukaże się już 4 listopada. Płyta będzie zawierać dwanaście autorskich, intymnych utworów. Rubens napisał, skomponował i wyprodukował każdy z nich. Sam też nagrał każdą partię instrumentalną, z wyjątkiem bębnów. Debiutancki album Rubensa to nie tylko męskie, alternatywne granie, ale także zapis męskich przeżyć. To materiał niebanalny, z naleciałościami brzmień takich artystów jak Arctic Monkeys, Tame Impala czy Radiohead.
Ta płyta to na maxa intymna opowieść hiperwrażliwego kolesia o drodze przez totalny mrok i chaos. I doskonale zdaję sobie sprawę, że to dosyć ryzykowna opcja tak mocno się odsłaniać… ale cóż… chrzanić to. „Piosenki, których nikt nie chciał” to opowieść o mnie bez grama cenzury. – Rubens
Rubens – funkcjonuje od lat w branży muzycznej jako uznany gitarzysta i songwriter. Swój pierwszy, solowy koncert zagrał na Stadionie Śląskim przed ponad sześćdziesięciotysięczną publicznością jako support Dawida Podsiadło, a na co dzień artysta zasila zespół Darii Zawiałow.
Podczas pandemii, gdy wstrzymano koncerty, Rubens zaszył się w domu i zaczął tworzyć piosenki na własne konto. Jak sam mówi, była to dla niego forma terapii oraz zabicia wolnego czasu.
Kilkanaście miesięcy później, jego debiutancki singiel „Wszystko OK?” szturmem podbił listy przebojów i jest jednym z najczęściej odtwarzanych utworów w polskich stacjach radiowych 2022 roku! Co ciekawe, do momentu premiery utworu w zasadzie nikt nie słyszał wokalu Piotrka. Nawet bliscy znajomi.
