region
Ujemne temperatury w regionie wcale nie sprawiły, że wchodzenie na zamarznięte akweny jest bezpieczne.
Grzegorz Różański, rzecznik Warmińsko-Mazurskiej Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej mówi wprost- nie ma bezpiecznego lodu.
Różański zaleca, by korzystać z lodowisk na utwardzonym gruncie organizowanych przez samorządy.
Strażacy przypominają- jeśli zobaczymy, że pod kimś zarwał się lód- najpierw wzywamy służby ratunkowe i następnie decydujemy, czy sami jesteśmy w stanie pomóc. Jeżeli tak, to trzeba zmniejszyć nacisk na taflę lodową, czyli czołgać się i podać osobie poszkodowanej na przykład gałąź lub szalik z bezpiecznej odległości.
Rzecznik Różański apeluje o uwagę także do właścicieli psów.
Funkcjonariusze proszą również o ostrzeżenie przed wchodzeniem na lód dzieci.