Jarosław Zieliński o głośnej sprawie cen paliw

322824827 2569076139932630 52222714387422152 n

Suwałki

Głos w sprawie cen paliw zabrał w czwartek (05.01) na konferencji prasowej Jarosław Zieliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Jak zauważyli kierowcy, z nowym rokiem, po powrocie wyższej stawki VAT-u, z 8 do 23 proc., ceny paliw pozostały na niezmienionym poziomie. Stało się tak, bo Polski Koncern Naftowy ORLEN obniżył stawki w hurcie.

Zresztą, Daniel Obajtek, prezes Orlenu od kilku tygodni zapowiadał, że podwyżka VAT-u nie będzie miała znaczenia dla indywidualnych klientów. W efekcie naraził się na krytykę i pytania, dlaczego nie obniżał marży wcześniej, skoro zrobił to w nowym – 2023 roku. Krytycy wskazali, że w 2022 roku kierowcy mogli płacić za paliwa mniej. Sprawa nazwana „cudem przy dystrybutorze” jest szeroko komentowana.

Pytany o nią Jarosław Zieliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Suwałk zorganizował konferencję, podczas której stwierdził, że sytuacja jest kuriozalna, bo opozycja, nic nie proponując, chce dojść do władzy na problemach Polaków. – Opozycja atakuje, bo liczyła na wzrost ceny – mówił.

Jak dodał, w Polsce średnia cena paliw jest niższa niż chociażby w Danii, Grecji, Niemczech czy Holandii. Podał też porównanie cen w Polsce z roku 2012, kiedy u władzy była obecna opozycja, do obecnych. Jak mówił, wtedy za płace minimalną można było kupić 263 litry benzyny, a obecnie 459 litrów. Zwrócił uwagę, że Węgrzy, obniżając ceny paliwa, miały problem z dostawami, a w Polsce do tego nie doszło, bo nikt nie sterował cenami. Pytał, czy Platforma Obywatelska chce powrotu do centralnego sterowania cenami, jak za PRL’u. – Gdyby do tego doszło, stalibyśmy w kolejkach. Paliwo wykupywaliby nie tylko Polacy – mówił.

Na koniec poseł stwierdził, że wypowiedziami Donalda Tuska, na temat sprawy paliw, powinna zająć się prokuratura.

Exit mobile version