Suwałki
Wyjątkowo dużo osób zgromadziły obchody 160. rocznicy powstania styczniowego, które odbyły się w niedzielę (22.01) na Górze Szubienicznej przy ulicy Bakałarzewskiej w Suwałkach. Na miejsce straceń powstańców przybyło kilkadziesiąt osób, dużo więcej, niż zwykle.
Były delegacje władz miasta i powiatu, przedstawiciele służb mundurowych i wojska, ratownicy, delegacje grup rekonstrukcyjnych.
Z okolicznościowym przemówieniem wystąpili Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk i dr Maciej Ambrosiewicz, prezes Augustowsko-Suwalskiego Towarzystwa Naukowego. Włodarz przypomniał powody, które doprowadziły do powstania i jego przebieg. W 1863 roku Polacy wystąpili przeciwko przymusowemu poborowi do carskiej armii.
Powstanie styczniowe było największym, niestety przegranym, polskim zrywem niepodległościowym w XIX wieku. W walkach z rosyjskim zaborcą od stycznia 1863 roku do jesieni 1864 zginęło kilkadziesiąt tysięcy Polaków, a kolejne tyle zostało zesłanych na Syberię. Zryw miał charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ponad 1000 bitew i potyczek, również na Suwalszczyźnie.
– Tutaj większość starć miała miejsce w Puszczy Augustowskiej – mówił dr Artur Płoński z Grupy Rekonstrukcji Historycznej Garnizon Suwałki.
Powstanie, chociaż przegrane, umocniło polską świadomość narodową i wpłynęło na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń. Świadczy o tym chociażby pamięć o powstaniu.
Góra Szubieniczna na zachodnim krańcu Suwałk, gdzie odbyły się obchody, to miejsce straceń powstańców.
Jak opowiadał dr Maciej Ambrosiewicz, prezes Augustowsko-Suwalskiego Towarzystwa Naukowego, na przestrzeni 160 lat krzyże z tego miejsca były kilka razy usuwane i przywracane.