Ełk
– Zaczyna u nas już brakować miejsc dla osób potrzebujących schronienia – mówi Nikodem Kemicer – szef ełckiego schroniska dla osób w kryzysie bezdomności Monar Markot. Jednocześnie zapewnia, że nikt nie zostanie bez pomocy.
Co roku zimą placówki, które niosą pomoc osobom bez stałego miejsca zamieszkania przeżywają oblężenie. W Ełku istnieje schronisko Monar Markot i noclegownia prowadzona przez Caritas. Osoby w kryzysie bezdomności mogą też liczyć na wsparcie organizacji pozarządowych.
– W tym roku, pomimo stosunkowo łagodnej zimy, zauważamy znaczny wzrost osób potrzebujących pomocy – mówi Kemicer.
Noclegownia Monar Markot, to nie tylko „przechowalnia” osób bez domu. To miejsce, gdzie można znaleźć tymczasowy dom. Tu mieszkańcy wracają do normalnego życia.
Obecnie mieszkańcy noclegowni przygotowują się do budowy swojej nowej siedziby. Trwa kompletowanie dokumentów. Zbierane są też pieniądze na inwestycję. Podopieczni Monaru budują między innymi budki dla zwierząt. Dochód z ich sprzedaży zasila fundusz budowy nowego domu.
Posłuchaj rozmowy: