Mazury
Znamy więcej szczegółów dotyczących pożaru jachtu na Śniardwach.
Jednostką płynęło małżeństwo z Warszawy, sternik był trzeźwy, a źródłem pożaru najprawdopodobniej była kuchenka gazowa.
Jak już informowaliśmy, do zdarzenia doszło wczoraj (2 lipca). Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu mówi, że jacht wypłynął z Okartowa.
Małżeństwo próbowało samo ugasić ogień. Niestety- bezskutecznie.
Wrak łodzi został ostatecznie ugaszony i zholowany do brzegu. W niedzielnej akcji na Śniardwach uczestniczyły jednostki ratownicze na co dzień stacjonujące w bazie MOPR Mikołajki, Karetka wodna, Mazurska Służba Ratownicza z Okartowa, strażacy komend powiatowych z Pisza i Mrągowa oraz druhowie z OSP Mikołajki.