Wigry
12 razy interweniowali w niedzielę (06.08) na jeziorze Wigry, policyjni wodniacy wraz z ratownikami suwalskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowania Ratunkowego i strażakami.
Do pierwszego zgłoszenia doszło przed godziną 13:00. Sto metrów od brzegu wywrócił się jacht. Kilkadziesiąt metrów od łodzi, mundurowi zauważyli w wodzie dwóch mężczyzn w kapokach. W rozmowie z 72 i 80-latkiem ustalili, że mimo, iż jeden z nich jest kapitanem żeglugi morskiej, warunki panujące na wodzie pokonały jego umiejętności i doszło do wywrotki. O szczegółach mówi Mirosław Zajko, prezes suwalskiego WOPR-u.
Z godziny na godzinę warunki pogodowe pogarszały się i mundurowi mieli coraz więcej pracy. Pomagali turystom, których łodzie utknęły w trzcinach oraz żeglarzom, którym wysoka fala i porywisty wiatr uniemożliwiły samodzielne przypłynięcie do brzegu. Jak mówi Mirosław Zajko, turyści dzieląc się swoimi wrażeniami przyznali, że mimo doświadczenia w żeglowaniu zaskoczyły ich warunki pogodowe.
Stąd apel o rozwagę podczas wypoczynku nad wodą i sprawdzanie prognozy pogody przed wypłynięciem.