Suwałki
Skradzione w Niemczech osobowe audi o wartości 400 tysięcy złotych odzyskali suwalscy policjanci. Podejrzani o paserstwo obywatele Białorusi wpadli, gdy przekroczyli prędkość. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Wpadli na ekspresowej S-61, na jezdni w kierunku Litwy, gdzie mundurowi z suwalskiej drogówki zatrzymali do kontroli audi sQ8 na niemieckich numerach rejestracyjnych. Licznik policyjnego radaru wskazał prędkość 170 km/h. Kierowca bardzo szybko przyznał, że jechał za szybko i opłacił mandat bez najdrobniejszego sprzeciwu. Policjanci ustalili, że samochód został zarejestrowany jako utracony na terenie Niemiec. 35-latek, który jechał na Litwę nie potrafił wytłumaczyć i dziwił się temu faktowi. Twierdził, że wypożyczył pojazd w Warszawie i miał go zostawić w Wilnie. Kierowca i jego o 2 lata młodszy pasażer zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Obydwaj obywatele Białorusi usłyszeli zarzuty paserstwa.