Ełk
Jak już informowaliśmy, prace zakończyła komisja antymobbingowa, która stwierdziła, że kierownik Marek Gajda i jego zastępca nie stosowali mobbingu wobec załogi ełckiego pogotowia ratunkowego.
Sprawa ujrzała światło dzienne w maju.
Gdy część ratowników groziła akcją protestacyjną, powołano nowe kierownictwo, z którym umowy z nadaniem funkcji ełcka spółka Pro-Medica podpisane ma do 31 grudnia. Poprzedników odsunięto od kierowania pogotowiem.
Jak powiedział Radiu 5 Marek Gajda, on i jego zastępca od 20 maja przeżywają dramat.
Gajda nie ukrywa, że chcą powrotu do pracy na kierowniczych stanowiskach w Dziale Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego spółki Pro-Medica w Ełku.
Marek Gajda mówi, że od momentu, gdy jemu i jego zastępcy zarzucono mobbing, byli traktowani jakby zapadł już wyrok.
Komisja antymobbingowa podczas 18 posiedzeń przeprowadziła rozmowy z 57 pracownikami Działu Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. Te trwały w sumie niemal 84 godziny.