Sejny
Za zasadną uznali sejneńscy radni skargę na Arkadiusza Nowalskiego, burmistrza miasta.
Skarżył radny Marian Auron, który zarzucił burmistrzowi Sejn naruszające praworządność, przewlekłe i biurokratyczne załatwianie spraw. Chodzi o to, że burmistrz nie odpowiadał w terminie na pytania i interpelacje radnego . Termin na odpowiedź to 14 dni, tymczasem na niektóre odpowiedzi Marian Auron czekał prawie dwa miesiące. Ponadto, w ocenie radnego, udzielone już odpowiedzi burmistrza zawierały nieuzasadnioną krytykę. Radny czuł się poniżany i wyśmiewany.
Za uznaniem skargi zagłosowało 11 radnych, a cztery osoby wstrzymały się od głosu. Decyzja radnych nie niesie żadnych konsekwencji. Tymczasem sam zainteresowany zapowiedział, że pytań zadawał już nie będzie. Powodem jest forma ostatniej odpowiedzi.
Burmistrz odpisał Marianowi Auronowi między innymi, że ten „dawno temu wybrał się (…) na wewnętrzną, intelektualną tułaczkę i sam (…) jest sobie winien w jakim ciemnym zaułku swojego intelektu się (…) teraz znajduje. Wiem tylko, że daleko od świata realnego – napisał włodarz.
W odpowiedzi czytamy też: „Z transformacji Miasto Sejny wyszło upokorzone i pozbawione na wiele lat szans na normalne funkcjonowanie. W tym czasie zajmował Pan kilka stanowisk jednocześnie. Nie-nie jest Pan wiarygodny w swoich ocenach. Jedyne co jest pewne, to Pana zła wola. Pana działania są jałowe i puste. Nic od Pana nie zależy. Nie dlatego, że ktokolwiek ogranicza Pana prawa, ale dlatego że nie jest Pan wnieść nic konstruktywnego. Rzeczywistość uciekła Pana aparatowi poznawczemu”.
Marian Auron takich słów pod swoim adresem się nie spodziewał. – Do czego to podobne – mówił
Arkadiusz Nowalski nie odniósł się do słów Mariana Aurona. W tym momencie sesji był nieobecny w sali obrad.
Krytycznie odpowiedź oceniła też Jolanta Bagińska, przewodnicząca Rady Miasta Sejny. – Burmistrzowi nie wypada – stwierdziła.