Ełk
Nie był to dzień postny, a na stołach, chociaż były obecne, to nie królowały ryby. Święta Bożego Narodzenia dla dawnych Mazurów zaczynały się 25 grudnia.
Wigilia i kolacja tego dnia, nie miały takiego znaczenia jak obecnie.
– Było to zakończenie przygotowań do świąt – mówi Magda Szumska z Muzeum Historycznego w Ełku.
Nie było natomiast choinek. W mazurskich domach symbolem świąt był snop zboża, który przynosił do domu gospodarz. Najczęściej było to żyto, zboże z którego wypieka się chleb.
Wigilia dawnych Mazurów, to również czas, kiedy żywych odwiedzali zmarli bliscy oraz krewni. Oni także chcieli uczestniczyć w świętowaniu. Na takie spotkania specjalnie się przygotowywano.
Dla dzieci tego dnia najważniejsza była wizyta Nikolausa lub Pikolausa. Mazurski „Mikołaj” rozdawał drobne podarunki. Były to orzechy, owoce oraz cukierki.