Suwałki
Finisaż wystawy twórczości Mariana Murawskiego odbył się w piątek (26.01) w Galerii Stara Łaźnia w Suwałkach.
Wydarzenie jest podsumowaniem wystawy dzieł artysty, które można było podziwiać od sierpnia ubiegłego roku.
Na uroczystości byli obecni m.in bliscy malarza, władze miasta na czele z Czesławem Renkiewiczem, prezydentem oraz zainteresowani wystawą.
– Zawsze mi towarzyszy dreszcz emocji, kiedy oglądam dzieła męża – mówi Elżbieta Murawska, wdowa po zmarłym malarzu.
Marian Murawski już w dzieciństwie odkrył talent plastyczny. Najpierw zajmował się rysunkiem, potem doskonalił swój warsztat na studiach. Początkowo był grafikiem, poświęcił się ilustracji książkowej. Rozkwitł pod koniec lat 80-tych, kiedy zyskał o wiele lepsze warunki do życia i do twórczości.
Osiedlił się w Gawrych Rudzie i w Warszawie.
– Jego babcia mówiła memu ojcu, że jeżeli chce stworzyć coś nowego, to musi trzymać się korzeni – wspomina Larysa Murawska-Jaromska, córka malarza.
– Bardzo lubiłam opowieści mego dziadka, kiedy żwawym, energicznym głosem wskazywał na co warto zwrócić uwagę interpretując jego sztukę – opowiada Wiktoria Jaromska – Gumkowska, wnuczka.
Marian Murawski doczekał się hasła ze swoim nazwiskiem w encyklopediach w Stanach Zjednoczonych i w Anglii.