Będą kolejne kontrole, a na razie trwa wymiana filtrów, powstają zapory, wynajęto eksperta

DSC01142

Zdjęcie ilustracyjne

Ełk

To, że Ełk spowity jest nieprzyjemnym zapachem, nie ulega wątpliwości. Również nie ma wątpliwości, że odór bardzo utrudnia życie mieszkańcom.

Podejrzenia, co do źródła smrodu są różne, jednak jeszcze żadna instytucja nie stwierdziła i nie określiła, że dany zakład emituje odór.
Mirosław Hołubowicz – zastępca prezydenta Ełku.

Stąd działania, które zostały podjęte, aby zminimalizować uciążliwość zapachową zakładu.

Zakład podpisał umowę na wykonanie stałych barier antyodorowych.

Plan jest taki, aby część odpadów pokryć ziemią i następnie obsiać te miejsca specjalnie dobranymi roślinami, które będą pochłaniały nieprzyjemne zapachy.

Wiemy też, że w najbliższym czasie Urząd Marszałkowski przeprowadzi kontrolę w zakładzie zajmującym się utylizacją padłych zwierząt – to druga z firm, którą podejrzewają mieszkańcy o emisję nieprzyjemnych zapachów.

Warto zaznaczyć, że dotychczasowe kontrole nie stwierdziły naruszeń norm zarówno w „Eko-Mazurach”, jak i firmie położonej z drugiej strony Ełku.

Exit mobile version