Suwałki
Nad uchwałą w sprawie odstąpienia od programu dofinansowania leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego „Kajtek” pochylą się niebawem suwalscy radni.
Powód? Niedawno wystartował rządowy program dofinansowania in vitro. Osoby starające się o dziecko mogą skorzystać z procedur finansowanych z budżetu państwa. Co więcej, z rządowego programu można skorzystać bez względu na to, czy dana para korzystała wcześniej z jakichkolwiek innych programów finansowanych przez samorządy bądź wcześniejszego programu rządowego. W tej sytuacji dalsza realizacja przyjętego rok temu programu Kajtek byłaby dublowaniem świadczeń finansowanych przez NFZ.
Przypomnijmy, że uruchomieniu programu „Kajtek” w Suwałkach towarzyszyła szeroka dyskusja. Pomysłodawcą programu był Kamil Klimek, radny nieistniejącego już klubu „Łącza nas Suwałki”. Przeciwko były środowiska katolickie, które zebrały w tej sprawie ponad półtora tysiąca podpisów. Suwalska Rada Środowisk Katolickich zarzucała sprzeczność metody in vitro z etyką chrześcijańską i dyskryminację par, które wybierają inne metody. Dyskusje w tej sprawie na forum Rady Miejskiej były długie i emocjonujące.
Większość radnych poparła jednak uruchomienie „Kajtka”. Z programu skorzystało 7 par, a miasto wydało na ten cel nieco ponad 40 tysięcy złotych. W ramach programu nie urodziło się żadne dziecko.
