region
Tragedia na jeziorze Niegocin koło Giżycka. Silny wiatr wywrócił żaglówkę. Nie żyje 74-letni mężczyzna. Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie na wysokości miejscowości Grajwo. Jak poinformował MOPR, wywróciła się żaglówka, którą mężczyzna płynął z 66-letnią kobietą. Kobieta została podjęta z wody przez ratowników. Nic się jej nie stało. Mężczyzna odnaleziony został jakiś czas później. Pomimo reanimacji nie udało się uratować mu życia. Na terenie powiatu giżyckiego miejscowi strażacy podjęli ponad 100 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru.
Przez całą niedzielę w regionie panowały trudne warunki atmosferyczna. Padał deszcz. Jednak największym zagrożeniem był wiatr, który miejscami osiągał prędkość do 85 km/h. Jak informują służby na Warmii i Mazurach, doszło do kilkudziesięciu wywrotek łodzi.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w powiecie piskim. W miejscowości Ukta drzewo przygniotło mężczyznę, który trafił do szpitala, poinformowała Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Pełne ręce roboty mieli strażacy, który usuwali z dróg powalone przez wiatr drzewa. Nie brakowało też wezwań do uszkodzonych linii energetycznych.
Kilkadziesiąt wyjazdów odnotowali ełccy strażacy – jak poinformował Hubert Zawistowski oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej – wezwania dotyczyły połamanych drzew, zerwanych linii energetycznych oraz uszkodzonych poszyć dachowych. Straty poniesione przez mieszkańców w wyniku wczorajszych podmuchów wiatru szacuje się na ok. 10 tys. zł. i są związane z uszkodzeniem pojazdu, na który spadła gałąź, uszkodzeniami obróbek dachów oraz dachówek.
Podobnie w powiecie piskim. Tutaj strażaków wzywano ponad 80 razy.
Ponad 60 interwencji związanych z silnym wiatrem odnotowali suwalscy strażacy. W Suwałkach połamane drzewa uszkodziły trzy samochody. Przewróciło się rusztowanie ustawione przy jednym z ocieplanych bloków przy ulicy 1 Maja.
Dryfująca na jeziorze łódka postawiła na nogi mieszkańców Becejł. Po interwencji służb okazało się, że to silny wiatr porwał pustą, zacumowaną łódkę, a alarm okazał się fałszywy.
Konieczne było także przerwanie festynu odpustowego w Smolnikach.
Augustowscy strażacy wyjeżdżali 43 razy. Dwukrotnie pomogli wypoczywającym na wodach. Na jeziorze Studzieniczne przewróciła się łódka, z kolei na jeziorze Wigry wiatr uniemożliwiał dopłynięcie do brzegu.
W powiecie sejneńskim było 20 wyjazdów, podobnie w gołdapskim, a w oleckim 30. Większość interwencji dotyczyła połamanych drzew, zerwanych linii energetycznych i uszkodzonych dachów.