warmińsko-mazurskie
Tragiczna seria utonięć na Mazurach. W ostatnich dwóch dniach z jezior Dobskiego, Śniardwy i Niegocin podjęto trzech topielców.
Dzisiaj (20.07) po godzinie 12.00 ratownicy w Giżycku otrzymali zgłoszenie od świadka, który na wysokości portu Eko Marina zauważył w wodzie ciało. Jak poinformowała Radio 5 Iwona Chruścińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Giżycku, trwa ustalanie tożsamości tego mężczyzny.
Również dziś (20.07) z jeziora Śniardwy podjęto poszukiwanego od wtorku 32-letniego turystę z Dolnego Śląska. Mężczyzna ten zniknął pod wodą chwilę po tym, jak zeskoczył z rowerka wodnego, na którym pływał ze swoim znajomym.
Jak poinformował Radio 5 nadkomisarz Artur Modzelewski zastępca naczelnika wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Piszu – służby zawiadomił około godziny 9.00 jeden z turystów. Zauważył on dryfujące w wodzie ciało mężczyzny. Denat znajdował się około 150 metrów od brzegu. Okazało się, że to poszukiwany od wtorku 32-latek.
Kolejna tragedia rozegrała się w piątek (19.07) na jeziorze Dobskim, gdzie w wyniku wywrotki łodzi w wodzie znalazło się dwóch rybaków. Jeden z nich dopłynął do brzegu, ciało drugiego wyłowiono po około siedmiu godzinach poszukiwań.
Okoliczności wszystkich tych tragicznych zdarzeń wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury.