Nie walczą z zakładem, ale mają dosyć smrodu

strajk na stro

Siedliska- Ełk

W pierwszej połowie września ma odbyć się kolejne spotkanie „Grupy Doradczej ds. ograniczania uciążliwości odorowych i dialogu społecznego”. Celem jej powołania było rozwiązanie problemu, jakim jest fetor z wysypiska, zatruwający życie tysięcy ełczan i sąsiednich Siedlisk.

Jak mówi Marta Dąbrowska z tej miejscowości, a zarazem jedna z organizatorek lipcowego protestu w Ełku, w Siedliskach nie można normalnie funkcjonować od ponad pół roku.

Jak już informowaliśmy, grupa doradcza spotkała się 19 sierpnia w Siedliskach. Bartosz Detkiewicz, prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami „Eko-Mazury” mówi o podjętych już i planowanych działaniach, które mają pomóc w walce ze smrodem.

W tych pracach uczestniczy dr Rafał Lewicki- ekspert w zakresie systemów odgazowania i rekultywacji składowisk z ponad 30-letnim doświadczeniem. Po raz pierwszy był na składowisku w Siedliskach w lipcu. Jakie zmiany zaobserwował do 19 sierpnia?

Dr Lewicki przyznaje, że trudno oszacować, kiedy smród przestanie dokuczać mieszkańcom.

Mieszkańcy- w razie braku rozwiązania problemu- nie wykluczają zaostrzenia formy protestu. W lipcu przeszli ulicami Ełku pod ratusz i urząd gminy. Teraz w grę wchodzi blokowanie drogi dojazdowej do wysypiska, które przyjmuje odpady z kilkunastu mazurskich gmin, a do niedawna również z głębi kraju. Sprawie fetoru przyjrzy się teraz Prokuratura Okręgowa w Suwałkach oraz specjalny zespół powołany przez Wojewodę Warmińsko- Mazurskiego.

Exit mobile version