Suwałki
Suwalski samorząd zrezygnował z dofinansowania zabiegów metodą in vitro. Chodzi o program dofinansowania leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego „Kajtek”, którego pomysłodawcą był miejski radny Kamil Klimek, obecnie z klubu „Razem dla Suwałk”.
Powodem rezygnacji jest fakt uruchomienia rządowego programu dofinansowania in vitro. Osoby starające się o dziecko mogą skorzystać z procedur finansowanych z budżetu państwa. Co więcej, z rządowego programu można skorzystać bez względu na to, czy para korzystała wcześniej z jakichkolwiek innych programów finansowanych, czy to przez samorządy, czy rząd. W tej sytuacji dalsza realizacja przyjętego rok temu programu Kajtek byłaby dublowaniem świadczeń finansowanych przez NFZ.
W Suwałkach z programu „Kajtek” skorzystało 7 par, a miasto wydało na ten cel nieco ponad 40 tysięcy złotych. W ramach programu nie urodziło się żadne dziecko.
Podczas dyskusji poprzedzającej głosowanie nad uchwałą o odstąpieniu od „Kajtka” Kamil Klimek wrócił do szerokich rozmów, poprzedzających jego uruchomienie.
Jak powiedział, samorząd podejmując decyzję w tej sprawie wykazał się wielką odwagą. Przypomnijmy, że przeciwko wdrożeniu programu były środowiska katolickie, które zebrały w tej sprawie ponad półtora tysiąca podpisów. Zarzucały sprzeczność metody in vitro z etyką chrześcijańską i dyskryminację par, które wybierają inne metody.
Do wypowiedzi odniósł się Jacek Juszkiewicz, przewodniczący klubu Prawo i Sprawiedliwość.
– W dzisiejszych czasach dużo odwagi wymaga iść pod prąd poprawności politycznej – powiedział, a za przykład podał Przemysława Babiarza. Mowa o komentatorze sportowym, który został zawieszony przez TVP po tym, jak ocenił, że wizja świata bez granic, własności i religii z „Imagine” Johna Lennona to wizja komunizmu. Słowa padły podczas relacji ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich.