Suwałki
– Areszt Śledczy w Suwałkach jest bardzo dobrze zabezpieczony przed ucieczką, ale pomysłowość osadzonych nie zna granic – ocenia Piotr Rutkiewicz, dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Olsztynie.
Mówimy o tym, bo w czwartek (06.02.25) odbyło się otwarcie nowego pawilonu mieszkalnego z sześćdziesięcioma czterema celami dla 255 osadzonych. Służba Więzienna zaprezentowała nowy, świetnie wyposażony i zabezpieczony obiekt, spacerniak i 600-metrowy mur.
Podczas rozmów nie zabrakło pytań o możliwość ucieczki osadzonych. Zarówno Piotr Rutkiewicz, szef Okręgowy Służby Więziennej w Olsztynie, jak i Marek Sowulewski, dyrektor Aresztu Śledczego w Suwałkach zapewniali, że z obiektu nie da się zbiec. Wskazywali na nowoczesne zabezpieczenia muru. Jednak, jak powiedział dyrektor okręgowy, pomysłowość podopiecznych jest nieograniczona.
Statystyki są po stronie Służby Więziennej. W ostatnich latach trudno o skuteczną próbę ucieczki z suwalskiego więzienia. Ostatnie miały miejsce sto lat temu, kiedy czterech groźnych kryminalistów zbiegło z więzienia przy ulicy Dwernickiego. Wcześniej sterroryzowali strażników, wyrwali słup oświetleniowy i po nim wspięli się na mur. Ich historię przytacza dr Krzysztof Skłodowski, kustosz suwalskiego Muzeum Okręgowego.
Natomiast najsłynniejszą ucieczkę z suwalskiego więzienia zorganizował Marian Piekarski, który w marcu 1945 roku uwolnił sześciu członków Armii Krajowej, za co później został skazany przez komunistyczny sąd i stracony.