Minimalizm? Dziękujemy, ale nie tym razem. W sezonie 2025 moda mówi głośno i wyraźnie: więcej znaczy więcej. Kolory, warstwy, tekstury, printy – maksymalistyczny casual to nie tylko trend, to sposób na pokazanie osobowości bez konieczności wypowiadania ani jednego słowa. To jest moment, by dać się ponieść.
Prostota? Nie tym razem
Bazą tego stylu jest pozorna prostota. Koszulka z nadrukiem? Tak, ale niech to będzie prawdziwy statement piece. Ogromna grafika w stylu retro, konturowa ilustracja, manifest polityczny, ulubiony cytat albo logo w rozmiarze XXL – wszystko, co nie daje się zignorować. W tym sezonie na nowo pokochaliśmy owoce – cytryny, pomarańcze, mango, papaje i truskawki królują w sklepach, i to nie tylko spożywczych. Tego lata koszulka nie gra drugoplanowej roli. Ona prowadzi. Stylizowana z dresowymi spodniami w neutralnym kolorze, z cekinową mini lub spodniami cargo w stylu Y2K – tworzy look, który nie przeprasza za swoją obecność.
Do tego bluza z kapturem – duża, miękka, z mocno zaznaczonym brandingiem albo zabawnym, wręcz absurdalnym hasłem. Najlepiej taka, którą pożyczasz z szafy kogoś o dwa rozmiary większego. Bluza nie musi pasować do reszty. Im bardziej nieoczywista – tym lepiej. Możesz ją zarzucić na sukienkę, związać w pasie jak stylistki na backstage’u pokazów albo nosić w duecie z połyskliwą spódnicą midi. To miks, który w maksymalistycznym wydaniu działa z zaskakującą lekkością.
Zmieść wszystko
Nieodłącznym elementem tej estetyki jest damski plecak. Nie ten sportowy, minimalistyczny, wtapiający się w tło. Maksymalistyczny plecak ma fakturę. Ma kolor. Ma detal, który przyciąga wzrok – frędzle, metalowe elementy, naszywki, a może nawet futrzaną zawieszkę. Może przypominać tornister z dzieciństwa albo designerski projekt haute couture. Noszony do obszernych płaszczy, dresowych kompletów, sukienek w stylu boho czy szortów i kabaretek – wygląda świeżo i nowocześnie.
Maksymalistyczny casual uwielbia warstwy i kontrasty. Narzucona na bluzę oversize’owa marynarka, do tego kolarki w panterkę, różowe skarpety i złote kolczyki w kształcie serc – to nie jest przerysowanie, to codzienność nowej generacji fashion girl. Buty? Chunky sneakersy z zawieszkami w sznurowadłach, kowbojki, klapki z futerkiem – miksuj bez lęku. W tym stylu nie chodzi o perfekcję, lecz o autentyczność.
Inspiracje z przeszłości
Najważniejsze w maksymalistycznym casualu jest to, że nie daje się zamknąć w jednej estetyce. Czerpie z estetyki lat 80., 90., stylu rave, trash glamour, pop-artu, ulicy… i jeszcze wielu innych źródeł. Jego siła tkwi w energii, która bije z każdego detalu. To moda, która nie zna kompromisów, nie boi się kiczu i kocha to, co krzykliwe, zabawne, czasem nawet przesadzone. I dokładnie dlatego działa. W tym sezonie szafa przestaje być miejscem porządku – staje się przestrzenią ekspresji.
Odśwież ją jak gwiazda pop po rebrandingu. Wyrzuć wszystko, co nijakie. Postaw na kolor, tekst, śmieszną fakturę, przesadę i możliwość pokazania swojego poczucia humoru. Ubierz się, jakbyś miała pójść na pokaz mody… do osiedlowego sklepu po bułki.
Artykuł sponsorowany












