Ełk
Do dramatycznych wydarzeń doszło w środę (13.08) po południu na Jeziorze Ełckim. Zgłoszenie o mężczyźnie, który wypadł z roweru wodnego wpłynęło do służb po godzinie 14.00. Na miejsce zadysponowano strażaków.
Mówił Radiu 5 Hubert Zawistowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ełku.
Jak ustalił nasz reporter, z relacji świadków wynika, że około 45-letni mężczyzna pływał z żoną na rowerze wodnym. Chciał zanurzyć głowę w wodzie i wypadł za burtę. Nie miał na sobie kamizelki ratunkowej. Przez kilka godzin prowadzone były poszukiwania. Na miejscu oprócz strażaków pracowali też ełccy policjanci oraz grupa nurkowa z giżyckiej KP PSP. Niestety mimo zaangażowania służb finał tego zdarzenia jest tragiczny. Około godz.19.00 wyłowiono ciało mężczyzny, przekazała Radiu 5 Kinga Kalinowska z Komendy Powiatowej Policji w Ełku. Policjanci pod nadzorem prokuratora szczegółowo wyjaśniają okoliczności tej tragedii.













