Suwałki
Suwalczanin został dawcą szpiku kostnego. Teraz opisuje swoją historię aby zachęcić innych do rejestracji.
Michał Żukowski, nasz redakcyjny kolega i mieszkaniec Suwałk, po ponad 15 latach od zarejestrowania się jako potencjalny dawca szpiku, otrzymał wiadomość z Fundacji DKMS, że ktoś potrzebuje jego pomocy.
-Na początku pojawiło się zaskoczenie i emocje, ale nie o siebie się bałem, tylko o tę drugą osobę – mówi Michał.
Po serii badań i konsultacji pobrano od niego szpik metodą z talerza kości biodrowej. Jak podkreśla, cały proces przebiegł sprawnie i bez komplikacji, a wsparcie koordynatorów DKMS było ogromne. Dzięki jego decyzji sprzed lat szpik trafił do nastoletniej dziewczyny.
– Dlatego jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś/aś – zrób to. To nic nie kosztuje, a może znaczyć wszystko dla kogoś, kto czeka na swoją szansę – dodaje Michał.
Każdego roku w Polsce ponad 13 tysięcy osób słyszy diagnozę nowotworu krwi, a przeszczepienia od dawcy niespokrewnionego potrzebuje ponad 800 pacjentów. Tylko co czwarty chory znajduje zgodnego dawcę wśród rodziny, dlatego tak ważne jest poszerzanie bazy potencjalnych dawców.
