Suwałki/Wilno
Około 200 pątników wyruszyło dziś w 31. Międzynarodowej Pielgrzymce Pieszej z Suwałk do Wilna. Zwykle liczba uczestników oscylowała wokół tysiąca. Tym razem, z powodu pandemii, w pielgrzymce mogą uczestniczyć wyłącznie zaszczepieni przeciwko COVID-19 lub ozdrowieńcy. – To przełożyło się na frekwencję – mówi ksiądz Michał Słojewski, salezjanin z parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Suwałkach, kierownik pielgrzymki.
Warto dodać, że z powodu pandemii rok temu w pielgrzymce uczestniczyli wyłącznie przewodnicy. Do Wilna udała się kilkuosobowa grupa księży.
Pątnicy w ciągu 10 dni przejdą około 260 kilometrów. Do Wilna dotrą 24 lipca, gdzie wezmą udział w uroczystej mszy świętej przed cudownym obrazem Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie. Tradycyjnie, na początku drogi, pielgrzymom towarzyszył ksiądz biskup ełcki Jerzy Mazur.
Pielgrzymka, chociaż wyrusza z Suwałk, gromadzi osoby z całej Polski. Wielu uczestników podkreśla klimat panujący na Suwalszczyźnie i na Litwie, gdzie miejscowi Polacy z wyjątkową radością witają rodaków. Jak wielu mówi, na pielgrzymce do Wilna czuje się ducha narodu.
Najmłodszy uczestnik tegorocznej pielgrzymki ma pół roku. Najstarsze osoby dawno temu skończyły 60 lat.
Jak mówi ksiądz Michał Słojewski, pątnicy stanowią przekrój całego społeczeństwa.
Wśród pątników można spotkać między innymi pary, które poznały się na pielgrzymce, pobrały i teraz pielgrzymują razem, jako małżeństwa.