Suwałki
Srebrny medal Marii Andrejczyk pozostanie w rękach oszczepniczki. Taką decyzje podjęła firma, która wylicytowała krążek. Jak już informowaliśmy, olimpijka wystawiła medal zdobyty na igrzyskach w Tokio, na aukcję charytatywną. W ten sposób chciała wesprzeć leczenie ośmiomiesięcznego Miłosza, który cierpi na ciężką wadę serca. Krążek za 200 tysięcy złotych wylicytowała jedna z ogólnopolskich sieci handlowych. Spółka w mediach społecznościowych poinformowała jednak, że medal zostanie u Marii Andrejczyk.
– Byliśmy bardzo poruszeni niezwykle pięknym i szlachetnym gestem naszej Olimpijki, dlatego postanowiliśmy wesprzeć zbiórkę na rzecz Miłoszka. Zdecydowaliśmy, że medal z Tokio zostanie u Pani Marii. Podziwiamy i cieszymy się, że mogliśmy dołożyć swoje – czytamy w komunikacie.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy medal przekazany przez Andrejczyk na licytację. W maju tego roku, wywalczony w Splicie złoty krążek, wicemistrzyni olimpijska przeznaczyła na licytację na rzecz Antosia Kuczyńskiego z Sejn.