Chorzów
W meczu 9. kolejki eWinner 2. Ligi Ruch Chorzów wygrał z Wigrami Suwałki. O wszystkim zdecydowała bramka w doliczonym czasie gry.
Obie drużyny w ciągu ostatnich lat nie miały zbyt wielu okazji, aby się ze sobą zmierzyć. Ostatnie rywalizacje odbyły się 3 i 4 lata temu. Najpierw w Chorzowie padł remis. Potem lepsza okazała się ekipa Wigier, która przed swoją publicznością zwyciężyła aż sześcioma golami. Przed spotkaniem na korzyść biało-niebieskich przemawiało również to, że byli po serii trzech kolejnych meczów bez porażki.
Natomiast Ruch Chorzów z bilansem pięciu zwycięstw i trzech remisów pozostawał w czołówce II ligi jako jedyny niepokonany. Dodatkowo potencjalna wygrana z Wigrami zbliżyłaby ich do lidera tabeli.
Wszystko świadczyło o tym, że oba zespoły będą zaciekle walczyć o punkty. W tym piłkarzom przeszkadzała pogoda. Spotkanie odbywało się w strugach deszczu.
Mecz obfitował w liczne ataki na bramkę przeciwnika. Zarówno ekipa z Chorzowa, jak i Suwałk miała swoje szanse. Dobrze interweniował Hieronim Zoch, który kilka razy ratował swój zespół.
Niestety, zabrakło dosłownie kilku minut, aby Wigry zdołały przywieźć z Chorzowa cenny punkt. W doliczonym czasie gry Filip Żagiel zdołał oddać strzał, który mimo interwencji Hieronima Zocha posłał piłkę do bramki. W rezultacie Wigry przegrały z Ruchem 0:1.
Teraz przed biało-niebieskimi kolejne wyzwanie. W najbliższą środę (22.09) zmierzą się z Legią Warszawa.