Suwałki
Po przegranej 1:3 z Legią Warszawa z rozgrywek Pucharu Polski odpadły w środę (22.09) suwalskie Wigry.
Spotkanie zaczęło się dla gospodarzy nieźle, bo w pierwszej połowie wielokrotnie zagrażali bramce rywali
i w 40. minucie, po golu Kacpra Michalskiego, objęli prowadzenie. Radość trwała dwie minuty, bo natychmiast wyrównał Kacper Kostorz. Prowadzenie w 65. minucie dała stołecznym bramka Lirima Kastrati, która padła po błędzie bramkarza Wigier. Hieronim Zoch, przy próbie wybicia piłki, nieszczęśliwie trafił reprezentanta Kosowa. Wynik w 80. minucie ustalił Mahir Emreli.
– Łatwo nie było. Wigry mocno się nam przeciwstawiły – mówił po meczu Czesław Michniewicz, trener Legii, który gratulował suwalczanom i trenerowi postawy.
Dawid Szulczek, trener biało-niebieskich stwierdził, że jego zawodnicy walczyli z dużym sercem. Jak dodał, problemy przyszły z drugim golem gości.
– Daliśmy tyle z serca, ile mogliśmy i boli nas bardzo, bo zawaliliśmy ten mecz na własne życzenie. Gdyby nie to nabicie, to może przetrwalibyśmy kolejny napór Legii. Graliśmy z najlepszą drużyną w kraju. Zaprezentowaliśmy się nieźle – zakończył wystąpienie trener.