Suwałki
Dyskusję na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Suwałkach wywołała akcja trzech młodych mieszkańców, którzy wyrazili sprzeciw wobec decyzji o podwyżce podatków i stawek parkowania w centrum miasta.
Po tym, jak w październiku większość radnych zdecydowała o podniesieniu stawek, Piotr Wasilewski oraz Grzegorz i Damian Izbiccy zorganizowali przed ratuszem konferencję prasową. Skrytykowali sposób zarządzania miastem. Pokazali też ulotki, w których zamieścili twarze i nazwiska radnych głosujących za podwyżkami.
Wczoraj (25.11) do tematu wrócił Kamil Lauryn z klubu Łączą nas Suwałki. Zwrócił uwagę, że na ulotkach nie było wszystkich nazwisk radnych, którzy poparli podwyżki. Chodzi o dwoje rajców z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. W związku z tym Kamil Lauryn zarzucił organizatorom akcji nagonkę na klub Łączą nas Suwałki i ugrupowanie Koalicji Obywatelskiej.
Bogdan Bezdziecki z klubu Prawo i Sprawiedliwość przypomniał radnym, że są osobami publicznymi i podlegają ciągłej ocenie. Przyznał, że oceny bywają ostre, ale osoby publiczne muszą się z tym pogodzić i przygotować na krytykę. – Młodzi ludzie, jak to młodzi, są aktywni i ambitni – mówił radny.
Trzeba tutaj zaznaczyć, że klub PiS i radny Jacek Niedźwiedzki z Koalicji Obywatelskiej byli przeciwko podwyżkom i ich twarze nie znalazły się na ulotkach.
W dyskusji głos zabrał również Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk. Zwrócił uwagę, że był główną postacią publikacji. Nie chciał komentować, w jakim świetle wykonano jego zdjęcie, bo – jak stwierdził – ma grubą skórę, a efekt odbije się negatywnie, ale nie na nim. – Chodzi tutaj o polityków jednoznacznie związanych – z kim? – to nie muszę mówić. To jest porażka pedagogiczna i wychowawcza – stwierdził włodarz.