Suwałki
Nie wykryto nieprawidłowości w funkcjonowaniu kotłowni w hotelu przy ulicy Wojska Polskiego w Suwałkach. To wyniki kontroli, jaką przeprowadziła straż miejska.
Jak już informowaliśmy, do zdarzenia doszło w środę (25.11) po południu. Nad budynkiem przy ulicy Wojska Polskiego w Suwałkach zaczęły unosić się ogromne, czarne kłęby dymu. Zaniepokojeni mieszkańcy szybko zgłosili całą sytuację straży pożarnej. Na miejsce wysłano sześć zastępów, jednak strażacy szybko wykluczyli pożar sadzy w kominie.
Do hotelu została wezwana również straż miejska. Funkcjonariusze weszli do kotłowni. Na miejscu sprawdzali palenisko i popiół.
Jak poinformował Radio 5 Grzegorz Kosiński, komendant suwalskiej Straży Miejskiej, kontrola nie wykazała nieprawidłowości w zakresie spalanych substancji.
Przypomnijmy, że straż miejska w Suwałkach co sezon prowadzi kontrole domowych palenisk. Jeśli wydobywający się z komina dym wskazuje, że lokatorzy palą szkodliwymi materiałami, mundurowi przystępują do interwencji.
Bywa jednak, że czarny dym z komina wcale nie świadczy o szkodliwym opale. W piecu jest węgiel, ale przy niskiej kaloryczności i zimnym kominie dymi „na czarno”.
Legalnie spalać można papier, tekturę, drewno, trociny czy wióry. To materiały, które nie będą wywierać negatywnego wpływu na środowisko, a tym samym na ludzkie zdrowie.
