Giżycko
30-latek ze Śląska kradł alkohol w giżyckich sklepach.
Wpadł po tym, jak jego łupem padły „kinder niespodzianki” – informują policjanci.
Choć kradzież słodyczy wydawać się może błaha, w tym przypadku mężczyzna ma na sumieniu znacznie więcej.
Jak poinformowała Iwona Chruścińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Giżycku,
Od trzech miesięcy z półek sklepowych znikał alkohol. Wszystkie zawiadomienia w sprawie trafiły do policjantów. Wszystko wskazywało, że to jedna i ta sama osoba. Na podstawie zgromadzonego materiału w tej sprawie i własnych ustaleń policjanci wytypowali podejrzanego. Mężczyzna wpadł 19 grudnia, zaraz po tym, jak dokonał kolejnej kradzieży w sklepie.
Tym razem jego łupem padły „kinder niespodzianki” w ilości 48 sztuk na kwotę ponad 190 złotych.
30-latek ze Śląska ma też na sumieniu kradzież alkoholu na łączną kwotę 2,5 tysiąca złotych.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży rozbójniczej. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu i najbliższy miesiąc 30-latek spędzi za kratkami.
Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież rozbójniczą grozi mu do 10-ciu lat pozbawienia wolności.