Suwałki
Dwie podwyżki ciepła prawdopodobnie czekają w tym roku klientów Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Suwałkach. Pierwsza w czerwcu, druga we wrześniu. Powodem jest rosyjska agresja na Ukrainę. W związku z tym polski rząd zapowiedział wprowadzenie zakazu importu węgla z Rosji. Importowany drogą morską węgiel z rynków amerykańskich lub azjatyckich jest trzykrotnie droższy, a to wymusza na spółce wzrost taryfy ciepła.
O szczegółach mówił w piątek (08.04.22) w Radiu 5 Michał Buczyński, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Suwałkach. Jak zaznaczył, nie powinno być przyzwolenia na finansowanie zbrodniczych działań Rosji, ale sytuacja wymusi zmiany. Import węgla z Kolumbii, Australii, Indonezji czy USA spowoduje podwyżki. Dotychczas tona węgla kosztowała PEC niespełna 400 złotych. Teraz wzrośnie do półtora tysiąca złotych.
Polski węgiel jest nieco tańszy, bo kosztuje tysiąc złotych za tonę, ale jego dostawy nie zabezpieczą potrzeb. Problemem jest też jego jakość.
Prezes podkreślił, że zmiana kierunku dostaw węgla zaszła praktycznie z dnia na dzień i mimo możliwości zaopatrzenia z innych miejsc, wzrost cen był drastyczny i gwałtowny. Co więcej, kontrahenci nie chcą zawierać umów długoterminowych i gwarantować jakiejkolwiek stałości ceny. Nie ma też informacji o ewentualnych mechanizmach osłonowych czy rekompensatach. W efekcie koszt spada na odbiorców.
W związku z tym spółka wystąpiła do Urzędu Regulacji Energetyki o podwyżkę taryfy o 20 procent, spodziewa się jednak zgody na wzrost o 5 procent. Powodem są rozbieżności dotyczące interpretacji nowych zapisów prawnych. Podwyżka wejdzie w życie w czerwcu. Wówczas PEC wystąpi z kolejnym wnioskiem. Trudno powiedzieć, jakiej wysokości wzrosty czekają odbiorców we wrześniu, niemniej prognozy nie napawają optymizmem. Prezes szacuje, że podwyżki przekroczą 10 procent.
PEC próbuje ratować sytuację inwestycjami w paliwa, które nie generują kosztów tytułem opłat za emisję dwutlenku węgla. W perspektywie chce budować spalarnię odpadów. Tymczasem zwiększa ilość spalanej biomasy leśnej. W minionym roku 40 procent ciepła pochodziło właśnie z biomasy.
Przypomnijmy, że to z powodu wzrostów cen prawa do emisji CO2 spółka podniosła taryfy we wrześniu ubiegłego roku o 12 procent.
Audycja „Gość Radia 5” z udziałem Michała Buczyńskiego:
część 1:
część 2: