Piłka nożna
W sobotę (24.09) na stadionie imienia Stefana Marcinkiewicza Mazur Ełk podejmował Łynę Sępopol.
Po ostatniej porażce z Orlętami Reszel ekipa chciała udowodnić, że był to tylko mały wypadek przy pracy i tak też zrobili.
Ełczanie tego dnia zagrali koncertowo. Od początku spotkania było widać determinację i chęć zwycięstwa. Prowadzenie gospodarzom dał w 12. minucie Dzięgielewski, a 4 minuty później podwyższył Prusinowski i obie ekipy do szatni schodziły przy wyniku 2-0.
Po zmianie stron jako trzeci na listę strzelców wpisał się Chyliński, a swoją bramkę strzelił bardzo szybko, bo już 3 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy. To nie zniechęciło gości do prób ataku, co udało się i w pewnym momencie zrobiło się 3-1.
Mazur nie spoczął jednak na laurach i wyprowadził jeszcze dwa zabójcze ataki. Najpierw Gondek w 81. minucie strzela na 4-1, a wynik spotkania w 90. minucie spotkania na 5-1 ustalił Popławski.
Zadowolenia ze swojej drużyny nie krył po meczu trener Oleksandr Berezovskyi, jednak, jak podkreśla, jest jeszcze nad czym pracować.
Dzięki tej wygranej Mazur wskakuje na pozycję wicelidera rozgrywek ligi okręgowej grupy warmińsko-mazurskiej.