Suwałki
O agresji wśród młodzieży rozmawiali w poniedziałek (20.03) dyrektorzy suwalskich placówek oświatowych i funkcjonariusze miejscowej policji.
Wszystko w związku z medialnymi doniesieniami o przypadkach przemocy wśród nastolatków. Głos zabrał między innymi Roman Rynkowski, zastępca prezydenta Suwałk.
– Naszą rolą jest, aby ten problem w Suwałkach nie istniał albo był marginalny. Musimy dmuchać na zimne i zapobiegać ewentualnym zdarzeniom, które mogą mieć również miejsce w naszym mieście – mówił.
Zdaniem policjantów, wpływ na liczbę agresywnych zachowań wśród młodzieży mają treści publikowane w mediach.
– Media, mainstream, gale freak fighterów. To wszystko potęguje agresję wśród młodych ludzi. Zachowania, które są prezentowane w kanałach informacyjnych mają ogromny wpływ na młodzież, której to po prostu imponuje. Musimy na to zwracać szczególną uwagę – mówił Bartosz Lorenc, Komendant Miejski Policji w Suwałkach.
Funkcjonariusze poinformowali, że w powiecie suwalskim nie ma wielu zgłoszeń o agresywnych zachowaniach młodzieży, ale takie przypadki się zdarzają. W zeszłym tygodniu do aresztu trafił 17-latek odpowiedzialny za rozboje. Mężczyzna atakował kobiety na Osiedlu Północ w Suwałkach. Zabierał im torebki, po czym uciekał.
Aby zapobiec podobnym sytuacjom, mundurowi rozpoczną cykl spotkań z rodzicami w suwalskich szkołach. Roman Rynkowski, zastępca prezydenta Suwałk zapowiedział uruchomienie telefonu zaufania, na który będzie można anonimowo zgłosić przypadki agresji.