Suwałki
Niemal godzinę dyskutowali nad uchwałą w sprawie ustanowienia strefy wolnej od dymu tytoniowego i pary z papierosów elektronicznych przy szkołach przy ulicy Sejneńskiej w Suwałkach miejscy radni.
Dawno żaden temat nie zajął samorządowców tak bardzo. Chodzi o zakaz palenia na chodnikach i ulicy. Z wnioskiem o jego wprowadzenie wystąpił Marek Zborowski-Weychman z klubu „Łączą nas Suwałki”. Wieloletni, były dyrektor miejscowej podstawówki zwrócił uwagę, że młodzież działających przy Sejneńskiej dwóch szkół średnich, tłumnie gromadzi się na chodnikach, pali i daje zły przykład młodszym uczniom.
Część rajców podeszła do pomysłu sceptycznie. Jedni sugerowali, że samorząd narazi się na śmieszność, bo trudno egzekwować zakaz palenia. Inni zwrócili uwagę, że obostrzenie będzie dotyczyło również mieszkańców domostw przy ulicy Sejneńskiej, których nikt nie pytał o zdanie. Byli też tacy, którzy chcieli, aby to szkoły zajęły się problemem. Jeszcze inni proponowali, aby najzwyczajniej w świecie przetestować ten pomysł. Rozgorzała niemal godzinna dyskusja.
Głos zabrał też Lech Boniszewski, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Suwałkach zapewnił, że szkoła zrobiła, co mogła, aby ograniczyć problem palenia na swoim terenie. Sęk w tym, że na chodniku młodzież czuje się bezkarna. Ponadto problem potęguje fakt, że przy ulicy Sejneńskiej kumulują się uczniowie z dwóch szkół średnich. Prosił rajców o przyjęcie uchwały.
W rezultacie większość radnych poparła pomysł Marka Zborowskiego-Weychmana. Za było 13 radnych, przeciwko 8, a jeden wstrzymał się od głosu. Strefa wolna od dymu będzie funkcjonowała do czerwca przyszłego roku. Później samorząd zdecyduje co dalej.