Jezioro Tałty
Ta sprawa zakończy się w sądzie rodzinnym i nieletnich. Mowa o 46-letnim turyście z Białegostoku, który dał swojemu 7-letniemu synowi skuter wodny i pozwolił samodzielnie nim pływać.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (16.07) przed godz. 13.00 na jeziorze Tałty. Policyjni wodniacy otrzymali zgłoszenie, że około 5 – letnie dziecko pływa skuterem wodnym bez opieki osoby dorosłej.
– Po dotarciu na miejsce, funkcjonariusze ustalili, że chłopiec ma 7 lat i oczywiście nie posiada uprawnień do poruszania się taką jednostką, informuje Paulina Karo, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie.
Podczas interwencji do wodniaków podpłynął ojciec dziecka. Policjantom oświadczył, że chciał „tylko nauczyć” syna poruszać się na skuterze wodnym i nie wiedział, że 7-latek sam nie może nim pływać.
Na szczęście chłopiec miał na sobie kapok. Sprawą nieodpowiedzialnego 46-latka zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.