Nie żyje Weronika Merecka

znicz uniwersalne e1545319615860

Radio 5

Suwałki

Nie żyje Weronika Merecka, pochodząca z Suwałk, emerytowana nauczycielka, zasłużona w walce o wolną Polskę. Miała 92 lata. Od 1950 nauczycielka w Technikum Mechanicznym oraz w III Liceum Ogólnokształcącym w Suwałkach. Współzałożycielka i członek Prezydium MKZ w Suwałkach, zaangażowana w działalność opozycyjną, zwłaszcza w okresie stanu wojennego. Internowana w grudniu 1981, zwolniona w styczniu 1982; od tego czasu aktywnie zaangażowana w kolportaż wydawnictw podziemnych oraz pomoc represjonowanym. Zaangażowana w organizowanie wydarzeń kulturalnych i uroczystości narodowych oraz działalność związkową i społeczną. Była przewodniczącą delegatury Amnesty International oraz członkiem Wspólnoty Polskiej. Odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2006). Msza święta żałobna odbędzie się w czwartek (31.08.23) o godzinie 10.00 w konkatedrze pod wezwaniem świętego Aleksandra w Suwałkach.


            W minioną sobotę, 26 sierpnia, po długiej chorobie, zmarła profesor Weronika Merecka, w minionym półwieczu jedna z najbardziej zasłużonych na Suwalszczyźnie osób w dziedzinie edukacji i w sferze działalności na rzecz wolności słowa. Urodziła się na suwalskiej ziemi w latach trzydziestych poprzedniego wieku, doświadczyła dramatyzmu wojny, u jej schyłku straciła ojca i starszego brata, była świadkiem ich śmierci i to tragiczne przeżycie nosiła w najwrażliwszych warstwach swojej pamięci. Po wojnie studiowała polonistykę w Krakowie i Gdańsku, ale całe życie zawodowe związała z suwalskimi szkołami. Przez kilkadziesiąt lat uczyła języka polskiego w Technikum Mechanicznym. W zgodnej opinii uczniów nauczycielką była znakomitą, na lekcjach w ponurych czasach PRL-u prowadziła z uczniami otwarte dyskusje na temat polskiej literatury, nie wyłączając tej zakazanej, emigracyjnej. Wielu uczniów dzięki niej zetknęło się po raz pierwszy z wolnym słowem, z książkami i czasopismami wydawanymi w obiegu niezależnym, podziemnym lub na emigracji, poznało zakazane wtedy utwory choćby Czesława Miłosza, Witolda Gombrowicza i inne dzieła drukowane przez paryską „Kulturę”. A niektórym spośród tychże uczniów umożliwiła, jeszcze przed narodzinami „Solidarności” w 1980, nawiązanie współpracy z ruchami opozycyjnymi. I wspierała, m.in. z profesorem z tego samego Technikum, Aleksandrem Serdyńskim, gdy na młodych zapaleńców spadały mniejsze czy większe represje ze strony Służby Bezpieczeństwa. Jej mieszkanie przy ul. Konopnickiej/Brzostowskiego było oazą wolności, miejscem zawiązywania tak inicjatyw społecznych, jak i ludzkich, czasem długotrwałych, przyjaźni. Ona sama w przyjaźni była niezawodna i nieoceniona.

Weronika Merecka jeszcze przed Sierpniem 80 roku związana była ze środowiskami opozycyjnymi, znała ludzi m.in. z kręgu Komitetu Obrony Robotników i współdziałała z nimi, umożliwiając kolportaż zakazanej literatury na Suwalszczyźnie. Naturalną koleją rzeczy w roku 1980 stała się jedną z głównych współorganizatorek NSZZ „Solidarność” w Suwałkach, za co później, w stanie wojennym, była internowana. Po wyjściu z więzienia, przez wszystkie lata 80., działała na rzecz wolności słowa i swobód obywatelskich oraz przywrócenia „Solidarności”, nękana przez Służbę Bezpieczeństwa, stała się jednym z głównych autorytetów publicznych w rodzinnych stronach. Jej wieloletnia aktywność obywatelska zasługuje na najwyższy szacunek.

Przez całe życie, dopóki pozwalało jej na to zdrowie, wspierała na różne sposoby ludzi potrzebujących, dzieciakom z biedniejszych rodzin udzielała bezpłatnych lekcji, starała się uczyć ich mądrego życia, w czym przypominała bohaterki prozy pozytywistycznej, choć – autoironiczna z natury – trochę z tej roli pokpiwała. Ale to właśnie o Niej można powiedzieć, że na suwalskiej ziemi pięknie, jak rzadko, kto realizowała etos polskiego inteligenta.

                                                                       Prof. Jerzy Fiećko

                                                                        uczeń Weroniki

Exit mobile version