Suwałki
O tym czy przedłużyć funkcjonowanie strefy wolnej od dymu tytoniowego na ulicy Sejneńskiej w Suwałkach zdecydują na najbliższej sesji miejscy radni.
Chodzi o zakaz palenia na chodnikach i ulicy. Z wnioskiem o jego wprowadzenie wystąpił w marcu ubiegłego roku Marek Zborowski-Weychman z ówczesnego klubu „Łączą nas Suwałki”. Wieloletni, były dyrektor miejscowej podstawówki zwrócił uwagę, że młodzież działających przy Sejneńskiej dwóch szkół średnich, tłumnie gromadzi się na chodnikach, pali i daje zły przykład młodszym uczniom.
Część rajców podeszła do pomysłu sceptycznie. Jedni sugerowali, że samorząd narazi się na śmieszność, bo trudno egzekwować zakaz palenia. Inni zwrócili uwagę, że obostrzenie będzie dotyczyło również mieszkańców domostw przy ulicy Sejneńskiej, których nikt nie pytał o zdanie. Byli też tacy, którzy chcieli, aby to szkoły zajęły się problemem. Jeszcze inni proponowali, aby najzwyczajniej w świecie przetestować ten pomysł. Tak też się stało. Większością głosów radni postanowili, że strefa będzie obowiązywać do końca czerwca tego roku.
Z końcem jej funkcjonowania samorząd zapytał szkolne rady pedagogiczne z placówek przy ulicy Sejneńskiej o opinię. Te twierdzą, że istnieje potrzeba dalszego obowiązywania zakazu, bo odgrywa on istotną rolę w życiu szkół, jako narzędzie pozwalające na egzekwowanie postrzegania norm społecznych, ogranicza przejawy demoralizacji przy jednoczesnym oddziaływaniu prozdrowotnym i profilaktycznym. Ostateczna decyzja zapadnie w najbliższą środę (29.05).